Epopeja lotnicza rozgrywająca się latem i jesienią 1940 r.
nad Anglią, przeszła do historii pod angielską nazwą Battle of Britain, w
Polsce znaną bardziej jako: Bitwa o Anglię.
Był to punkt zwrotny w II wojnie światowej, po raz pierwszy
udało się zatrzymać dotąd niepowstrzymany Wehrmacht, od września 1939 r.
kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa. Także dla Nas, Polaków było to ważne
zwycięstwo, bowiem mieli w nim znaczący udział polscy żołnierze, piloci
polskich dywizjonów myśliwskich i ci, walczący w dywizjonach brytyjskich.
Niemcy począwszy od maja 1940 r. prowadzili ofensywę na
zachodzie Europy. Podbili Danię i Norwegię, następnie zaatakowali Belgię i
Holandię, i skończyła się „dziwna wojna”, kiedy to naprzeciwko siebie, od końca
września 1939 r. staneli żołnierze francuscy i niemieccy i udawali, że walczą. Na
pomoc Belgii ruszyło wielkie zgrupowanie wojsk francusko-brytyjskich z
północnej Francji. Jednak Niemcy śmiałym manewrem wojsk pancernych odcięli te
siły i okrążyli je na pograniczu francusko-belgijskim. Wprawdzie Anglikom udało
się ewakuować większość żołnierzy spod Dunkierki, lecz klęska Francji była
nieuchronna.
Po kapitulacji Francji i pobiciu jej armii, jak też wojsk
brytyjskich walczących na kontynencie, jedynym nie okupowanym przez Niemców
krajem stawiającym dalej opór, była Wielka Brytania.
Wprawdzie Imperium Brytyjskie było nadal potęgą militarną i gospodarczą, największe środki pochłaniała Marynarka Wojenna. Duży nacisk w końcu lat 30-tych położono również na rozwój lotnictwa, natomiast wojska lądowe były stosunkowo niewielkie. Wprawdzie udało się ewakuować z Francji większość żołnierzy angielskich, lecz cały ciężki sprzęt, działa, czołgi, samochody, pozostał na plażach Dunkierki. Zatem ciężar obrony wysp brytyjskich spoczywał na Flocie oraz Królewskich Siłach Powietrznych – Royal Air Force (RAF).
Wprawdzie Imperium Brytyjskie było nadal potęgą militarną i gospodarczą, największe środki pochłaniała Marynarka Wojenna. Duży nacisk w końcu lat 30-tych położono również na rozwój lotnictwa, natomiast wojska lądowe były stosunkowo niewielkie. Wprawdzie udało się ewakuować z Francji większość żołnierzy angielskich, lecz cały ciężki sprzęt, działa, czołgi, samochody, pozostał na plażach Dunkierki. Zatem ciężar obrony wysp brytyjskich spoczywał na Flocie oraz Królewskich Siłach Powietrznych – Royal Air Force (RAF).
Wkrótce po kapitulacji Francji, w czerwcu 1940 r. Adolf Hitler
przekonany, że Brytyjczycy nie mają wyjścia, przekazał kanałami dyplomatycznymi
ofertę pokojową, sprowadzającą się do akceptacji przez Wielką Brytanię faktu
hegemonii Niemiec w Europie. Spodziewał się, że oferta ta zostanie przyjęta, w
związku z tym nie planował inwazji na Wyspy Brytyjskie. Jednak Winston
Churchill, nowy premier Wielkiej Brytanii, ofertę tę odrzucił. Dumny Albion nie
zamierzał skapitulować przed Niemcami, a premier obiecał Brytyjczykom w słynnym
przemówieniu radiowym, „krew, pot, i łzy”.
Niemcy zaczęli zatem przygotowywać się do inwazji na wyspy
brytyjskie. Tu jednak problemem była brytyjska flota i lotnictwo. Z pomocą
Hitlerowi pośpieszył marszałek lotnictwa Herman Goering, który zadeklarował, że
jego Luftwaffe szybko rozprawi się z brytyjskim lotnictwem. Gdyby Niemcy
zapanowaliby nad angielskim niebem, nic nie przeszkodziłoby inwazji.
Słowa Goeringa nie były pustymi przechwałkami. Budowa
potężnych sił powietrznych, tej osławionej Luftwaffe była jednym z priorytetów
w zbrojeniach niemieckich przed wojną. W efekcie stworzono niezwykle skuteczne
narzędzie wojny, wyposażone w nowoczesne samoloty i doskonale wyszkolonych
pilotów - sfanatyzowanych młodych ludzi bezgranicznie wierzących w posłannictwo
Niemiec do panowania nad światem. Takie samoloty, jak myśliwskie Messerschmit
Me-109 i Me-110, bombowiec nurkujący Ju-89 „Stuka”, czy bombowiec Heinkel
He-111, były bez wątpienia jednymi z najlepszych samolotów na świecie w tym
okresie. Pierwsze zwycięstwa Luftwaffe odniesione były nad niebem Polski,
Norwegii, Belgii, Holandii i Francji, i potwierdzały wiarę Niemiec w jej
niezwyciężoność.
Jedyną obroną Wielkiej Brytanii był RAF, zwłaszcza Lotnictwo
Myśliwskie – Fighter Command, dowodzone przez marszałka Hugha Dowdinga.
Stosunek sił przemawiał jednoznacznie na korzyść Niemców. W momencie
rozpoczęcia tej bitwy, w trzech Flotach Powietrznych, przewidzianych do
rzucenia Anglii na kolana znajdowało się powietrznej 2660 samolotów, w tym 1080
myśliwców, 320 Stukasów, 1260 bombowców. RAF mógł tej potężnej sile
przeciwstawić 754 myśliwce jednosilnikowe, 149 przestarzałych myśliwców
dwusilnikowych, 560 samolotów bombowych. Jednak pomimo przewagi liczebnej
Luftwaffe, Brytyjczycy nie byli bez szans. Już przed wojną bacznie obserwowali
jakościowy i ilościowy rozwój Luftwaffe, i opracowali własne typy nowoczesnych
myśliwców mogących dorównać osiągami maszynom niemieckim. Tak powstały dwa
legendarne samoloty Supermarine „Spitfire” oraz Hawker „Hurricane”. Dysponując
takimi maszynami, w wielu kategoriach przewyższającymi osiągami słynne
„messerschmity”, mogli nawiązać równorzędną walkę. Ponadto, już przed wojną
rozbudowano moce produkcyjne zakładów produkujących samoloty, dlatego możliwe
było uzupełnianie ponoszonych strat w sprzęcie, w tempie pozwalającym na ich
wyrównanie w nowych samolotach. Jednak niemiecką przewagę ilościową mogła
zrównoważyć jedynie determinacja i doświadczenie. O ile tej pierwszej Anglikom
nie brakowało, to z doświadczeniem było dużo gorzej. Jedynie niewielka część
pilotów RAF miała doświadczenie z walk we Francji, większość to byli młodzi
świeżo przeszkoleni piloci, którzy mieli się zmierzyć z pilotami mającymi
wojenne doświadczenie, często jeszcze wyniesione z wojny domowej w Hiszpanii.
Brytyjczycy mogli wykorzystywać także przewagę technologiczną jaką dawał im
radar. Po raz pierwszy zastosowany w praktyce, umożliwiał orientację w
powietrzu i pozwalał skierować siły Fighter Command dokładnie naprzeciwko
nadlatujących bombowców Luftwaffe.
To powodowało, że rozpoczęta 10 lipca Bitwa o Anglię nie
była, jak się Niemcom wydawało, grą „do jednej bramki”. Anglicy mogli się
skutecznie bronić, i jak się okazało skutecznie wykorzystywali wszystkie
elementy w których mieli przewagę.
Tekst: Paweł Piotrowski
0 komentarze:
Prześlij komentarz